Nazywam się Ola Jakubowska, a mniej formalnie Ola od Wedla (bo Brownie jeszcze wtedy nie było) lub Ola z Lasu. No właśnie, z lasu. Wychowałam się w małej osadzie leśnej i to tam wróciłam, gdy już mogłam sobie na to pozwolić. W związku z tym od zawsze otaczała mnie przyroda: były wędrówki po lasach spędzone na obserwowaniu leśnej zwierzyny i ptaków, później studia z biologii, doktorat z ekologii. W tym wszystkim zawsze były też psy. O tym, że chciałabym w życiu pomagać w porozumieniu między nami a innymi zwierzętami wiedziałam już w wieku kilkunastu lat. I tak się złożyło, że jestem coraz bliżej tego celu.
Od kilku lat staram się ciągle poszerzać swoją wiedzę z zakresu etologii i szkolenia psów uczestnicząc w wielu seminariach, warsztatach i wykładach o tej tematyce, ale także o ogólnie pojętej etologii i ekologii behawioralnej. Staram się łączyć podejście naukowe z praktyką szkoleniowca zawsze stawiając na pierwszym miejscu dobro psa i właściciela.
Nie mogłabym sobie pozwolić, by jako członków zespołu nie wymienić również Wedla oraz Brownie (Morna Airgialla) – tak, jestem uzależniona od czekolady i nie, imię Brownie nie pochodzi od ciasta. Ich pojawienie się w moim życiu bardzo wpłynęło na moją osobę, mój światopogląd, filozofię, priorytety.
Zarówno Wedel, jak i Brownie to psy trenerzy – wrażliwi, delikatni emocjonalnie, czuli na mój stan emocjonalny i komunikację oraz środowisko. W stopniu niezwykłym uczą pokory i świadomości siebie. Jednocześnie otworzyli przede mną bogaty świat psiej percepcji, emocji, możliwości poznawczych – to dzięki nim jestem kim jestem i robię to co robię.
Poza spędzaniem czasu na wspólnym poznawaniu świata, wspólnych spacerach, odpoczynku, wspólnych posiłkach i zabawach, tropimy użytkowo, uprawiamy detekcję zapachu, a w przeszłości z Wedlem dłubaliśmy w obedience.