Każdy z nas pamięta chyba godziny spędzone ze ścierą w dłoni, kiedy akurat przyszło nam „wypolerować” rodzinne kryształy. Ja doskonale pamiętam moje zdenerwowanie, nie tylko dlatego, że tracę cenny czas na pucowanie kryształów… Ale przede wszystkim na to, że choćbym nie wiem jak bardzo się starał stare rzeczy nigdy już nie odzyskają dawnego blasku.
Oczywiście to, co właśnie powiedziałem to jedynie część prawdy. Stare powierzchnie, szczególnie te metalowe mogą odzyskać swój dawny blask, wymaga to jednak wiele pracy od człowieka, który chciałby się nimi zajmować.
Na szczęście jest o wiele lepsze, bardziej wydaje rozwiązanie – elektropolerowanie metali, bo o tym rozwiązaniu aktualnie mowa nie tylko w szybkim czasie sprawia, że matowy metal błyszczy się niczym wyjęty prosto z taśmy produkcyjnej, ale przede wszystkim daje nadzieje, że już niedługo nikt z nas nie będzie musiał godzinami sterczeć ze szmatką w ręku przy jednym, głupim widelcu. Swoją drogą – ten widelec, nad którym się tak pastwimy i tak na koniec ktoś dotknie, zostawi odcisk palca i cała nasza praca pójdzie na zmarnowanie.